Ty, mój Boże, ukształtowałeś mnie
marne gliniane naczynie skruszone
Ty wypełniłeś mnie po brzegi
i po krańce spływających kropli
Moje serce jest zbyt małe na Twoją Miłość -
przemieniasz mnie całą w kruche gliniane naczynie
Rysa za rysą ze środka rozsadza -
z zewnątrz pomnaża każdy kryształ lodu
Dotyka cierniem w sam środek -
znieczuleni po omacku trafiają
Ten krzyk, co się nie wydobywa poza Niebo
przekracza słowa bez wyobraźni
Dosłownie współczująca
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz